Skip to content Skip to footer

Różnica pomiędzy dietą niskokaloryczną a głodówką

Nie od dziś wiadomo, że dieta niskokaloryczna jest znakomitym sposobem na zrzucenie zbędnych kilogramów. W końcu wysokokaloryczne posiłki są źródłem tłuszczu, dlatego ograniczając je do niezbędnego minimum możemy bardzo szybko schudnąć. Niestety wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że istnieje cienka, ale ważna granica między dietą a głodówką.

Długa głodówka i jej skutki

Jeżeli człowiek będzie odmawiał sobie jedzenia, to nie ma wątpliwości co do tego, że prędzej czy później przyjdzie mierzyć mu się ze skutkami niedożywienia organizmu. Ciało potrzebuje nie tylko kalorii, które są dla niego niczym paliwo, ale również między innymi witamin i minerałów, bez których niemożliwe jest prawidłowe funkcjonowanie procesów życiowych.

Długi okres głodówki może przyczyniać się między innymi do braku sił nawet do zwykłego chodzenia, nadmiernej senności, widocznych zniszczeń na włosach, skórze i paznokciach oraz prowadzić do bardzo wielu poważnych chorób. Nie można też zapomnieć o silnych, czasami nawet nieodwracalnych zmian na psychice.

„W koło Macieju”, czyli efekt jojo

Dietetycy niemalże zawsze zwracają uwagę na efekt jojo przy omawianiu tematu diety niskokalorycznej. Czym właściwie jest to zjawisko? Cóż, w praktyce wygląda ono tak, że osoba kończąca skrajnie niskokaloryczną dietę po kilku tygodniach, a czasami nawet szybciej, wraca do stanu sprzed głodówki.

Dzieje się tak ponieważ organizm przy długim okresie głodówki robi co może aby przetrwać, co skutkuje gromadzeniem zapasów tłuszczu w takich ilościach jak to tylko możliwe. Niestety człowiek nie może powiedzieć swojemu ciału aby po prostu przestało to robić, a w rezultacie nawet normalne ilości jedzenia kończą się powrotem do stanu otyłości.

Czy można uniknąć efektu jojo?

Dieta niskokaloryczna nie zawsze musi kończyć się efektem jojo. Sposób na jego uniknięcie jest znacznie prostszy niż się wydaje, ponieważ kluczem jest wyznaczenie odpowiedniej granicy podczas diety. Jeśli, najlepiej po konsultacji z dietetykiem, będziemy w stanie zamiast głodówki przeprowadzić prawdziwą dietę niskokaloryczną, wtedy nie powinno dojść do efektu jojo.

Jest jednak jeszcze jeden warunek, a mianowicie chodzi o stopniowe wychodzenie z diety. Wiele osób ma tendencję do objadania się utęsknionymi posiłkami już pierwszego dnia po zakończeniu diety, co bardzo często kończy się zrujnowaniem całego wysiłku. Tymczasem wystarczy codziennie dodawać około 200 kilokalorii do swojego jadłospisu, aż do momentu zrównania dziennie spożywanych posiłków ze swoim zapotrzebowaniem energetycznym.

Artykuł powstał we współpracy ze specjalistami z firmy Instytutu zdrowia Sofra.